aaa4 |
Wysłany: Czw 9:54, 24 Sie 2017 Temat postu: |
|
Po chwili dopisala: "Siedzi tak blisko, jakbysmy sie znali, chociaz nigdy dotad go nie widzialam. Jestem pewna, ze wczesniej go nie spotkalam. Niewiele mozna powiedziec o tym gosciu w ciemnych okularach. Siedze na tarasie Cafe Saint-Jacques, zamowilam male jasne. Wlasnie je pije. Probuje skupic sie wylacznie na tym. W tej chwili nie mam ciekawszego zajecia".
Sasiad Matyldy nadal bebnil w stol.
-Stalo sie cos? - zapytala w koncu.
Matylda miala niski, ochryply glos. Mezczyzna domyslil sie, ze jest kobieta i ze kopci papierosy jak komin.
-Nie. Dlaczego pani pyta? - odpowiedzial pytaniem.
-Bo chyba zaczyna mnie draznic to walenie w stol. Zreszta dzis wszystko dziala mi na nerwy. |
|